wtorek, 25 grudnia 2018

" Kometa nad Doliną Muminków " - projekt "Czarowanie przez czytanie"



W ramach poprzedniej edycji projektu "Czarowanie przez czytanie", w lutym 2018 powstał nasz pierwszy wpis na blogu, dotyczący Muminkowej serii.
Do "Zimy Muminków" sięgnęliśmy wówczas nie tylko ze względu na aktualną porę roku, ale i dlatego, że obok "Komety nad Doliną Muminków" jest to nasz ulubiony tom przygód tej sympatycznej rodziny trolli i ich przyjaciół.
Świetnie się wówczas bawiliśmy odtwarzając zimowe zabawy bohaterów książki, o czym można przeczytać tutaj: Zima Muminków
 
Tym razem wybór padł na "Kometę ..." i wyruszyliśmy z Muminkiem na niebezpieczną wyprawę w Góry Skaliste, do obserwatorium astronomicznego, a później przez wyschnięte morze, do domu w Dolinie Muminków i do groty nadmorskiej, by schronić się przed kataklizmem.
 
Chcieliśmy pójść w ślady Muminka i wybrać się do obserwatorium (w naszym wypadku do Młodzieżowego Obserwatorium Astronomicznego w Niepołomicach) na obserwacje nocnego nieba (a nuż udałoby się dojrzeć jakąś kometę ... ).
Niestety aura nam nie sprzyjała i musieliśmy przełożyć wizytę w obserwatorium.
 
Wspominając przygodę Ryjka w Górach Skalistych postanowiliśmy poszukać pięknych minerałów, a gdzie jest ich więcej niż w Muzeum Geologicznym ...

 
 Krakowskie muzeum jest dość skromne, ale pełen pasji nowy opiekun tego miejsca pokazał nam piękne okazy, opowiadając o nich zajmująco. Mogliśmy się im przyjrzeć z bardzo bliska wykorzystując mikroskopy.
 



Okazało się, że w muzeum są także meteoryty, ale przechowywane w szafie pancernej i prezentowane tylko raz na trzy lata. Obejrzeliśmy więc je tylko w publikacji muzealnej, ale na pocieszenie dowiedzieliśmy się, że są plany by to zmienić tak, aby meteoryty można było oglądać kilka razy w roku. Zostawiliśmy swoje namiary i będziemy czekać na ich ekspozycję.
W międzyczasie oglądamy komety i meteory w Internecie i właściwie to chyba nie tęsknimy za bliższym spotkaniem, bo kto wie co by się wówczas stało z naszą planetą.

Przygoda Ryjka w szczelinie pełnej granatów stała się inspiracją do zabawy:

– (…) Uwielbiam kamienie półszlachetne! (…) Czy one są twoją własnością?
– Tylko wtedy kiedy na nie patrzę. Staram się zachować je w pamięci, dzięki temu unikam noszenia bagaży.
– Świetnie! Włóczykije lubią patrzeć, a Ryjki lubią mieć!
(Tove Jansson)


W ruch poszły kredki i Ryjek, który zapędził się na dno szczeliny w poszukiwaniu pięknych okazów kamieni, jak żywy zaczął się wspinać po ścianach skalnych ratując się ucieczką przed groźnym potworem.


Na skraju szczeliny Muminek z Włóczykijem cali przejęci dopingowali go do szybkiej ucieczki.


Nawet w panicznej ucieczce Ryjek nadal widział wokoło błyszczące kuszącym blaskiem granaty.


Scena, w której Ryjkowi bardzo trudno było walczyć z chciwością, nawet jeśli ceną było własne życie, stała się bazą do ciekawej rozmowy, o tym co w życiu jest naprawdę ważne.



Tymczasem walczącemu ze sobą i z czasem Ryjkowi pośpieszyli na pomoc przyjaciele.


Muminek pierwszy wyciągnął pomocną łapkę, a tuż za nim Włóczykij.


 Kiedy wspólnymi siłami uratowali przyjaciela wówczas Włóczykij wygłosił bardzo mądrą sentencję:

"Wszystko staje się trudne, kiedy chce się posiadać różne rzeczy, nosić je ze sobą i mieć je na własność.
A ja tylko patrzę na nie, a odchodząc staram się zachować je w pamięci.
I w ten sposób unikam noszenia walizek, bo to wcale nie należy do przyjemności." (Tove Jansson) 
 

 
 
 

Wpis powstał w ramach projektu "Czarowanie przez czytanie - edycja 2"