sobota, 14 marca 2020

Słowenia - Terme Catez

Camping Terme Catez w Słowenii odwiedziliśmy w czerwcu 2019. 
Położony 8 godzin jazdy samochodem z południa Polski wydał nam się idealny na krótki, tygodniowy wyjazd i był to "strzał w dziesiątkę", gdyż niezależnie od pogody, która na progu wakacji bywa kapryśna, miejsce to oferuje mnóstwo atrakcji.  


Camping znajduje się pomiędzy Lublaną, a Zagrzebiem (40 km od tego ostatniego). 
Dla miłośników wody i szaleństwa w basenie przygotowano 12 000 m kw. basenów wewnętrznych i zewnętrznych z termalną wodą. 
Cześć zewnętrzna to tzw. Riwiera letnia, a wewnętrzne baseny to Riwiera zimowa. 


4 baseny zewnętrzne, w tym jeden olimpijski i jeden ze sztuczną falą, oraz liczne zjeżdżalnie, statek piracki, wodospady i jacuzzi mogą zadowolić chyba każdego miłośnika wodnych atrakcji. Do tego fantastyczna leniwa rzeka, gdzie idealnie można się zrelaksować na pontonie. 
Zdjęcia niestety nie oddadzą tego, z czego można skorzystać w części zewnętrznej parku wodnego, gdyż uszkodziła się nam jedna karta na której były zapisane. 




Wokół parku basenowego rozciąga się trawiasty teren wypełniony klimatyzowanymi domkami campingowymi, namiotami, jest także hotel i miejsce dla przyczep campingowych. Po koniec czerwca ceny noclegu nie są jeszcze bardzo wysokie, a biorąc pod uwagę ilość wliczonych atrakcji wydają się akceptowalne. 




Przebrane w stroje odpowiednie dla miłośniczek wody wyruszyłyśmy na eksplorację zewnętrznej strefy basenowej. 





Infrastruktura jest zadbana, mimo iż już nie najnowsza. W sezonie lipiec - sierpień kompleks zapewne przyciąga tłumy, ale pod koniec czerwca było jeszcze całkiem komfortowo i tylko mniej więcej połowa campingu była zapełniona. 



Dzięki temu kolejki na zjeżdżalnie były bardzo krótkie lub wcale, choć nie wszystkie atrakcje są dostępne dla młodszych i ratownicy sprawdzają wzrost śmiałków. 



Riwiera wewnętrzna (zimowa), to świetna alternatywa w pochmurny dzień lub wówczas gdy po dłuższej wycieczce późno docieramy na camping. Jest w tym jednak mały haczyk, nie możemy w jednym dniu bezpłatnie skorzystać i z jednej i z drugiej - należy wybrać jedną atrakcję.


Pobyt na basenach wewnętrznych jest limitowany do 3 godzin, ale to w zupełności wystarcza. 


Znajdziemy tam, podobnie jak w strefie zewnętrznej baseny ze zjeżdżalniami, jacuzzi, basen ze sztuczną falą, strefę relaksu i piracki statek.  


W kompleksie mieści się także restauracja i obszar z atrakcjami dla najmłodszych. 


Teren campingu jest olbrzymi, znajdują się tam pełnowymiarowe boiska do gry w piłkę nożną (w czasie naszego pobytu miała tam treningi / zgrupowanie  pierwszoligowa drużyna ze Słowenii) i boiska do innych sportów, a także jeziorko z wioską piracką i wioska indiańska.




Namioty indiańskie także można wynająć w sezonie i spędzić w nich niezapomniane wakacje. 


Podobnie domki na wodzie są do wynajęcia, choć tutaj już miałabym wątpliwości, czy komary nie są zbyt dokuczliwe. 


Niemniej jednak wyglądają interesująco i egzotycznie. 



W wiosce można się świetnie bawić, także animatorzy na campingu organizują imprezy tematyczne dla najmłodszych. 



Camping dostarcza nie tylko wielu rozrywek, ale jest także świetnie położony. W pobliżu znajduje się malownicze miasteczko Brezice, a wokół liczne drogi rowerowe prowadzące przez park krajobrazowy i niewielkie jaskinie. 
Zwolennicy większych atrakcji ruszają stąd na wycieczki do Jaskini Postojnej, do Lublany lub do stolicy Chorwacji: Zagrzebia, albo nieco dalej do Parku Narodowego Jezior Plitwickich, ale o tym już w kolejnych postach :)