wtorek, 5 września 2017

Wirtualne podróże małe i duże - Chiny








Nasza wirtualna podróż po Chinach trwa już od jakiegoś czasu: starożytna cywilizacja, niesamowite budowle i przyroda, wspaniałe wynalazki, przepiękne dzieła sztuki i ciekawe tradycje - trudno się oprzeć fascynacji ...
Dla młodszego pokolenia oczywiście bardzo atrakcyjne są smoki towarzyszące najważniejszym wydarzeniom w chińskim kalendarzu, pojawiające się w sztuce.
Taniec smoka jest obowiązkową częścią obchodów Nowego Roku w Chinach.



Obok smoka występuje także Lew, którego taniec bywa zabawny, ale wymaga ogromnej wprawy i sprawności fizycznej tancerzy.


Pokaz takiego tańca oglądaliśmy między innymi przed gmachem Muzeum Narodowego w Krakowie, przy okazji organizowanej tam wystawy "W przestrzeni smoka". Na zajęciach dla dzieci wykonaliśmy własnego smoka z opakowań po jajkach oraz przy pomocy farb, bibuły i taśmy klejącej.



Nasz smok prezentował się bajkowo i bardzo kolorowo.


Tak ładny stwór musiał obowiązkowo wziąć udział w Paradzie Smoków, którą co roku
przy okazji Dnia Dziecka organizuje Teatr Groteska w Krakowie.

Nasz smok dołączył do tradycyjnego chińskiego smoka.


Naszym zdaniem najciekawsze zajęcia związane z kulturą chińską prowadzi Instytut Konfucjusza. Na świecie jest kilkaset takich instytutów (w Polsce jeszcze we Wrocławiu, Poznaniu, Opolu i Warszawie).


Zajęcia dla młodszych dzieci, pt. "Poranek z pandą" to okazja
do dobrej zabawy z edukacją w tle i inspiracja do zabaw domowych.



Wirtualną podróż po Chinach odbyliśmy też w jednej z galerii handlowych.



Poćwiczyliśmy sztuki walki z profesjonalistami ...



... i skosztowaliśmy drzewojada, który wg. córki smakował jak frytka.


Oczywiście nie było to jedyne zetknięcie z kuchnią chińską. Zrobione na warsztatach (tym razem bez udziału najmłodszych) chińskie pierogi z mięsem cieszyły się wśród domowników dużo większym wzięciem.


Próbowaliśmy też tofu w sosie słodko-kwaśnym



Wracając do pokazów znów świetnie się bawiliśmy przy tańcu lwa ...


... i próbowaliśmy nauki rytmu tego tańca.


Obowiązkowo należało także przymierzyć kostium...


... i wziąć udział w mini paradzie.


Naukę chińskiego zaczęliśmy od podstawowych zwrotów:
- Nazywam się ...
- Jak się nazywasz ...

A później: dziękuję, do widzenia ...
Poszło nieźle :)


Podczas "Poranka z pandą" można samemu zamienić się w taką pandę.

Praca plastyczna wykonana z okazji "Roku koguta" (dokończona już w domu).


Kolorowaliśmy znaki chińskiego zodiaku i słuchaliśmy bajki opowiadającej dlaczego
właśnie takie, a nie inne zwierzęta trafiły do zodiaku w Chinach.


Próbowaliśmy ponadto sił w chińskiej zośce. Nie jest łatwo odbić ją więcej
niż 1-2 razy, ale zabawa znakomita.


Po zabawie czas na coś poważniejszego, cale szczęście że to atrapa.


Wachlarz we wprawnej ręce  potrafi zmienić się bardzo niebezpieczną broń,
ale może też stanowić wdzięczny rekwizyt do ćwiczeń, np. Tai Chi.


Najbardziej interesujące są jednak występy chińskich artystów, którzy z okazji obchodów Chińskiego Nowego Roku przyjeżdżają od kilku lat do naszego miasta.


W zeszłym roku można się było także spotkać z kulturą chińską w nietypowym tramwaju...


... i poprosić o pięknie wykaligrafowane własne imię, czy też pokolorować brodę poważnego Konfucjusza, na tęczowo.


Można było poćwiczyć jedzenie pałeczkami, co w trzęsącym się
tramwaju było dodatkowym wyzwaniem.


Później poznawaliśmy chińskie stroje i makijaż.




Szczególnie makijaż operowy jest niesamowity, stroje przepiękne, natomiast muzyka raczej tylko dla koneserów. Rzadko który meloman z Europy potrafi docenić operę pekińską, dla dzieci jest ona przede wszystkim za głośna. 



W spotkaniu z Chinami nie zabrakło oczywiście chińskich znaków.


A praca córki na konkurs pt. "W krainie pand" zdobyła wyróżnienie :)



Mamy nadzieję że w końcu jakaś kolejna nasza podróż do Chin odbędzie się
samolotem, choć tramwaj także bardzo nam się podobał :)





Wpis w ramach projektu Mali Podróżnicy  CHINY  

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz